X-Meni, co wy odpie*dalacie?! Jesteście jacyś wczorajsi... (polish)

Leave comment!

Jakiś czas temu w Polsce wystartowała seria MARVEL NOW!, która od razu skusiła mnie pierwszymi tytułami, a okładki przykuły oko. Jednym z nich jest nowa, ciekawa wizja historii znanych już szerszej publiczności postaci X-Menów. Nie mogłem tego nie kupić!


Wczorajsi X-Men wprowadzają nas od razu w wir szaleńczej akcji, gdzie Cyclops – zabiwszy profesora Xaviera (co?!), jednoczy się z Magneto i kilkoma innymi mutantami w tych ciężkich dla odmieńców czasach. Postanawiają rekrutować nowych ziomków i zwalczać każdego, kto stanie im na drodze. Tymczasem Bestia z pomocą Icemana wpada na pewien pomysł. Niebieski futrzak decyduje się na podróż w przeszłość, w której chce odnaleźć dawnego Cyclopsa, Jean Grey i resztę starych znajomych. Przedstawia im wizję świata, która jest absolutnie szokująca dla młodych jeszcze ixusiów. Beast chce nakłonić ich, by udali się z nim do przyszłości i przemówili do rozumu opętanemu Cylopsowi. No, to sobie wymyślił zadanie, psia krew! 


Scenariusz napisany przez Bendisa (pięciokrotnego laureata Nagrody Eisnera!) jest fenomenalny. Historia jest dynamiczna, dialogi ciekawe, co rusz przenosimy się gdzie indziej, w miejsca, w których coś się dzieje. Nie ma niepotrzebnych przestojów, a gdy już się gdzieś zatrzymujemy, to i tak nie znajdziemy miejsca na nudę. Wszystko zostało świetnie zaplanowane i ubrane w kadry przez Immonena. Rysunki kopią tyłek (sam chciałbym dojść kiedyś do takiego poziomu!, ale chyba prędzej się zestarzeję i mój makaron wyschnie na wiór), postaci są niemal jak żywe, ciągle dynamiczne – sprawia to wrażenie, jakby oglądało się film animowany! Kreska naprawdę godna podziwu, to samo można powiedzieć o kolorach (Marte Gracia). Gdzie trzeba stonowane i chłodne, żeby kilka stron dalej przywalić prosto w twarz całą faerią barw, laserów i wybuchów! Bezsprzecznie piękna kompozycja historii oraz obrazu. 

Na okładce mamy cytat z IGN: "To komiks, od którego można rozpocząć czytanie przygód X-Men" i absolutnie się pod tym podpisuję. Jednak sądzę, że dla miłośników mutantów (lub generalnie komiksów Marvela) będzie to również niezły kąsek, który z przyjemnością przeczytają i pozostaną z takim niedosytem jak ja. Już ostrzę zęby na kolejny album All-New X-Men!


Cena może niektórych trochę nastraszyć, ale za 120+ stron przygód mutantów z totalnie zarąbistymi dodatkowymi grafikami na końcu, myślę że nie warto kręcić nosem. (Poza tym sklepów ci u nas dostatek – szczególnie w sieci, a ceny się trochę wahają, więc można wyszperać okazję ;))

Totalnie polecam i czekam na więcej!
Daję 9/10 misek spaghetti!

0 komentarze:

Post a Comment