Everyday Spaghetti - Wielki Wybuch #01 (polish)

Leave comment!
Witaj wędrowcze! 
Zawędrowałeś w bardzo dziwne miejsce w internetach. Nazywam się Jon Spaghetti i zabiorę cię w podróż pełną niebezpieczeństw oraz abstrakcji. Postanowiłem stworzyć komiks. I to nie taki zwyczajny, bo superbohatersko - fantasy - internetowo - memowy -zajebisty i wyjątkowy. Niesamowita historia o ratowaniu świata, głupocie (też niesamowitej), heroicznych czynach drużyny śmiałków, obżarstwie, makaronie i takich tam.


Przedstawiam ci oto pierwszy odcinek komiksu w całej okazałości i możesz zrobić z nim co zechcesz. Pomruczeć pod nosem, jakie toto beznadziejne, ponarzekać, że anatomia kuleje i takie tam, albo po prostu dać się porwać przygodzie, wspomnieć o mnie znajomemu, który też lubi komiksy i razem z nim podyskutować o wyższości makaronu nad ryżem. Możesz wszystko, ale może najpierw ja spróbuję...




Przyszła tu pora na mały przerywnik, gdzie chciałbym przytoczyć skróconą historię powstania tego komiksu... Otóż w pierwotnej wersji komiks miał traktować o dwójce bohaterów zamieszkujących wymyślony przeze mnie świat fantasy. Główna nić fabularna pozostała niezmieniona - ale o tym może w odpowiednim momencie, co by ci nie spoilerować dalszego ciągu komiksu - w każdym razie... Gdy narodził się Jon Spaghetti i po jakimś czasie na WebToons ogłosili konkurs, w którym do wygrania były między innymi porady od samego Stana Lee - ruszyłem z komiksem, po wprowadzeniu niezbędnych zmian, oczywiście. W pierwszej wersji komiks był w języku angielskim - na prośbę polskich fanów postanowiłem wypuścić go również po polsku, choć trochę to trwało, nie ukrywam (głównie dlatego, że budowałem moją stronę-bloga, na której teraz właśnie się znajdujesz), ażeby mieć odpowiednie miejsce. Dobra! Nie zawracam dłużej głowy, pogadamy potem ;) Bo przecież na pewno chcesz doczytać dalszą część komiksu! A może i nie... Nie naciskam przecież ;)



Spokojnie, spokojnie! To jeszcze nie wszystko! To dopiero połowa pierwszego odcinka! Wiem, wiem! Jest dość długi, ale to swoiste wprowadzenie, potem będzie już coraz krócej w kolejnych odsłonach ;) Chciałbyś poznać ciąg dalszy? Wystarczy przewinąć niżej ;) Serio!



Smok Sławek jest postacią autentyczną. Zupełnie tak, jak i Jon Spaghetti! Smok Sławek tak naprawdę jest Agamą Brodatą (eng. Bearded Dragon) - taki gatunek jaszczurki i mieszka wraz ze mną. Co prawda ma swoje własne, dość przestronne, terrarium, ale tupta sobie swobodnie po całym mieszkaniu. A Jon Spaghetti? Cóż, Jon to ja, autor. Jestem internetowym superbohaterem, który... a z resztą! Co ja ci będę długo opowiadał, po prostu zajrzyj >tutaj< i wszystkiego się o mnie dowiesz! rzecz jasna, o ile cię to w ogóle interesuje ;) Ale... lecimy dalej!



No! Dobrnęliśmy razem do końca pierwszego odcinka. Uff... się porobiło, co nie? Nie wiem jakim cudem ten przeklęty garnek się rozpękł! Serio, wcale nie ścisnąłem tak mocno i nagle, BUM! Kolory gdzieś przepadły i wszyscy stanęliśmy jak wryci. Nawet Sławek, z moim telefonem... Ciekawe czy zrobił dobre foto chociaż...?

No nic! W każdym razie... To dopiero początek tej jakże emocjonującej przygody. Pierwotnie, jak już wspominałem, komiks ukazał się w wersji anglojęzycznej na WebToons i brał udział w konkursie (fani głosowali każdego dnia, za co jestem im ogromnie wdzięczny!). Niestety poległem. Ale co tam, podsyłam link: <klik>, ale tam jest też kolejny odcinek, który do tej pory jeszcze nie został przetłumaczony na język polski... Także, UWAGA SPOILER! :D


Trzymajcie się i niech wasze miski spaghetti zawsze będą smaczne i gorące!
Zachęcam do zaobserwowania mojej strony... tam gdzieś po prawej...
No i wbijajcie na fejsa, tam jestem ciągle aktywny :) <klik>

0 komentarze:

Post a Comment