Każdy Kij w Dupie ma dwa końce... Chwila... co?! (polish)

Leave comment!

Nie, nie myślałem długo nad tytułem... Jakoś tak sam mi wpadł :v Niestety, nie jestem zbyt dobry w śledzeniu internetowych komiksów na bieżąco. W ogóle nie jestem dobry w robieniu czegoś na bieżąco - przyznaję się. Ale zaprawdę warto jest zainteresować się komiksem o jakże szlachetnej nazwie: “Kij w dupie”. Ja zainteresowałem się mocniej, gdy dowiedziałem się, że autor zbiera na wydanie drugiego albumu w papierze. Przy okazji wsparcia kampanii, dorzuciłem trochę kasy na gadżety oraz zaopatrzyłem się w album pierwszy.

Cały zestawik: dwa komiksy, dwa plakaty, naklejki, piny i otwieracz do piwa.
Odnośnie samego tytułu, to może nie będę się rozwlekał nad genezą. Co ciekawsi sami sobie zajrzą do Konrad Koko Okoński Art lub bezpośrednio na stronę niniejszą. Komiks do druku poszedł za sprawą wydawnictwa Gindie :)

Fabuła w skrócie przedstawia się tak, że pewien wieczny malkontent za sprawą dziwnego zbiegu okoliczności zostaje właścicielem baru. Bar ten, jak się szybko okazuje, jest tajemniczym miejscem, w którym spotykają się przedstawiciele dwóch światów - krócej mówiąc: na piwo wpadają tu zarówno ludzie z ulicy (muszą być zdesperowani, serio), jak i demony oraz insze bestyje z innego wymiaru.

Badyl (bo takie miano nosi główny malkontent) wraz z paczką swoich znajomych oraz przebojową siostrą codziennie stają oko w oko z najróżniejszymi potworami i nie raz, nie dwa wpadają w nieliche kłopoty.

A więc... Jon Spaghetti przyszedł do baru i...
Żeby była jasność - wszystkie odcinki (od samego prapoczątku serii) można przeczytać totalnie za darmoszkę na stronie Koko: tutaj. Autor po prostu jest ambitnym gościem i chciał wydać swoje wypociny na papierze, dorzucając od siebie dla fanów kilka dodatkowych pasków i grafik ekstra.

Seria narysowana jest wpadającą w oko kreską. Do tego kolorystyka jest dość oryginalna, bo dominuje biel-zieleń-czerń (poza nielicznymi wyjątkami). Fabuła rozwija się nie za szybko, ale też nie za wolno. Nowe odcinki w sieci pojawiają się często, zatem kilka razy w tygodniu można zajrzeć na stronę. Bohaterowie są ciekawi, intrygują i naprawdę dają się lubić. Idę o zakład, że najwięcej fanów ma Janek (siostra Badyla)! Przede wszystkim jednak głównym atutem tej serii jest świetny humor, liczne gagi i mnogość easter eggów dla każdego nerda. Drugi album wnosi jeszcze więcej postaci, tajemnic i zabawnych scen!

Losowa scena z KWD :D
Nie chcę zdradzać za wiele (mam nadzieję, że już tego nie zrobiłem), zatem na tym wywód zakończę. Mogą się tu przecież znaleźć osoby, które serii nie znają i dopiero teraz się tematem zainteresują (na co liczę, bo naprawdę warto). W tym momencie komiks liczy sobie 300+ odcinków, więc jest co czytać! Ja zaraz po przeczytaniu obu części wbiłem do Koko na stronę i przeczytałem następne odcinki, bo zaczynała zżerać mnie ciekawość odnośnie dalszych przygód bohaterów. :D

Ta ocena to tylko takie moje widzimisię. I tak nikogo to nie obchodzi, ale daję soczyste 9/10 misek spaghetti.


0 komentarze:

Post a Comment