Potwór w szafie #01

Leave comment!
Dawno, dawno temu, w odległej gala... A nie, chwila! Tak naprawdę to niecały rok temu, w odległych internetach... Jon Spaghetti wpadł na pomysł narysowania krótkiego, ale jakże treściwego komiksu o potworze w szafie.

Traf chciał, że Internety Wielkie (czyli przeróżne strony rozrywkowe, na których pojawił się komiks) ciepło przyjęły tę produkcję i pojawiły się głosy ludzi, jakoby chcieliby oni zobaczyć coś więcej! Jakiś dalszy ciąg, cokolwiek, blueghueblerg!

Z założenia komiks ten miał się skończyć na tych trzech kadrach właśnie, które widzicie poniżej, jednakże zostałem zmotywowany i zachęcony do rozwinięcia tematu. Już na kilka dni po opublikowaniu tego komiksu (a było to 10 czerwca 2015 roku - klik, jeśli chcecie dowodu!) zasiadłem do opracowywania kontynuacji. Wariantów było sporo, jednakże w końcu wybrałem ostateczną wersję i rozpoczęło się szaleńcze szkicowanie, rysowanie i kolorowanie... 

Aż tu nagle...

...Komputer się zawiesił, program stanął dęba, wierzgnął niemrawo jeszcze raz jeden... i koniec.

Nie zapisałem.



Walka była zaciekła. Próbowałem za wszelką cenę odwiesić (wut?) komputer i skończyć komiks. Nie udało się, a prób było wiele. Ostatkiem sił zrobiłem screena każdemu kadrowi (a trzeba przyznać, że było ich sporo) i zapisałem (jakimś cudem, nie wiem jakim!). Sęk w tym, że screeny były dość mizernej jakości, sporo trzeba było poprawiać, poprzesuwać na odpowiednie miejsca, dopasować... Wykonałem kupę roboty, a tu się okazuje, że większość na marne i tyle godzin w plecy. Poddałem się. Jak widać - na wiele miesięcy, choć kilkakrotnie siadałem do tego i coś tam próbowałem grzebać.

Tak, to jest właśnie fragment szkiców kontynuacji...
Niniejszy post oraz publikacja komiksu z potworem z szafy mają mi pomóc zmotywować się do skończenia tego komiksu, opiewającego na, nie-bagatela, 27 kadrów (o ile dobrze policzyłem, a z matmy jestem dupa). Wielu z was - ludzi, którzy są ze mną od kilku miesięcy, nie widziało tychże 3 komiksowych kadrów zapewne, dlatego być może spodoba się wam ta krótka historia i napiszecie mi w komentarzu, żebym zebrał moje szanowne cztery litery i dorysował resztę. Przyda mi się taki kopniak ;)


A jeśli chcielibyście być na bieżąco z tym, co tu się na stronie pojawia, to możecie zerknąć na prawą kolumnę obok tego posta i zaobserwować tę stronę. Dzięki temu będziecie widzieć, gdy coś nowego opublikuję :) 

Dzięki z góry... i mam nadzieję, że...

...Kontynuacja wkrótce?

0 komentarze:

Post a Comment